Wietrznie

Chyba po raz pierwszy nie spałam w nocy, bo wiatr próbował mi chałupę zdmuchnąć. Tak wiało, że nie szło spać, bo gwizd był słyszalny jakby ktoś stał przy moim uchu i gwizdał. Do tego chyba jakieś walające się śmiecie uderzały o budynek, więc huk był niezły. Rano okazało się, że na zewnątrz leżała moja własność, … Czytaj dalej Wietrznie