Lubiecie hummus?
Ja go kocham. Oprócz falafeli, to najlepszy wytwór z cieciorki. Obecnie nawet w Biedronce można dostać, już gotową pastę. Doskonale smakuje nabierana kawałkami marchewki czy chrupkiego pieczywa. Ja ją stosuję zamiast masła na kanapki, czy zamiast sosu do tortilli.
Hummus, czyli pasta z ciecierzycy pochodzi z dalekiego Libanu. Jej przygotowanie jest oczywiście bardzo prosty, bo nie lubię zbyt skomplikowanych przepisów. Ugotowaną cieciorkę miksujemy z oliwą z oliwek, czosnkiem, pastą z sezamu (tahini), sokiem cytrynowym i odrobiną soli. Ja oczywiście zawsze coś kombinuje i dodaję czasem suszone pomidory, czasem wędzoną paprykę w proszku, albo czarnuszkę. Wszystkie opcje są sprawdzone i mega smaczne. Gdyby nie kaloryczność hummusu, jadłabym go codziennie 😉
Kocham hummus, ze wszystkim. Na chlebie, z marchewkami, czy w sałatce. Pod każdą postacią.
PolubieniePolubienie